W poprzednim wpisie, opisałam i dałam swoją definicję strefy komfortu. Która to definicja zaprzecza tej , jaka powszechnie znasz. Nazwalam ja strefą lęku. Dzisiaj – krótko o tym , jak wyjść ze strefy lęku i obaw.
Zacznę od przykładu i połączę to z prostym ćwiczeniem, które , możesz zrobić tu i teraz. Weź swoją jedna sytuacje życiową, która nazywasz – „jestem w strefie komfortu” Np. Pracujesz w firmie, w której nie lubisz już dawno tego co robisz, wypaliłeś się. Ale masz stały dochód , samochód służbowy, wyjazdy zagraniczne. Wiesz, cały ten blichtr. Tzw. bezpieczeństwo, spokój, pewność.
Weź kartkę papieru
I narysuj na niej okrągłe kółko 🙂
A w nim napisz odpowiedzi na pytanie:
Z czym oszukuję siebie mówiąc , ze to jest dla mnie komfort?
Pisz , jak czujesz. Wyłącz myślenie i ocenę.Tak zaczyna się wyjście- nazwij rzeczy po imieniu. Sam przed sobą.
Jak boli i zniechęca – to dobrze. Pisz, pisz, to co Ci przychodzi samo. Choćby było niewygodne.
Potem, jak już wypisałeś, odpowiedz :
Po co Ci to udawanie? -pisz
Jak się czujesz, kiedy musisz udawać? -pisz.
I RUCH DO PRZODU:
Wyobraź sobie, że tego nie ma już w Twoim życiu. Jakie działania przychodzą ci do głowy, żeby być od tego wolnym? -pisz
Jak się czujesz , kiedy jesteś od tego wolny?- pisz
I DECYZJA – 2 postanowienia:
Co zaczynasz robić, żeby tak się zacząć czuć?
Bo wiesz kiedy jest najlepszy czas na zmiany?
Tak. Teraz.
Pomyslalam o pracach ponizej moich kompetencji w ktorych czuje sie niegodna, upokorzona, umeczona i wsciekla. Kiedy pomyslalam ze tego nie ma naplynela do mnie radosc, lekkosc, poczucie szczescia, wolnosci. Pomimo leku ktory juz sie czai postanowilam nie ubiegac sie wiecej o prace ponizej moich kompetencji.