Cieszę się Twoim wypaleniem
Ja wiem, że Ty wiesz, że jesteś w czarnej dupie. Tylko jeszcze trzymasz ostatni bastion, aby nikt tego nie zauważył. Tylko że Ty widzisz to codziennie. – W sumie to ja nie wiem, co mam Ci powiedzieć.
– Ale ja jeszcze o nic nie pytałam.
– Jak to będzie wyglądać? Znajomy mówił o jakimś ustawianiu i wyciąganiu jakąś niewidzialną ręką tego co głębokie.
-Samo wyjdzie, zaufaj… sobie najpierw.
– Ja już nie wiem co robić. Wstaję rano, jadę to tej roboty, dzień mija, ja zdycham i marzę o tym, żeby jutro “nie wstało”.
– Mów dalej… Możesz dalej się męczyć.
Możesz dalej udawać swój sukces.
Możesz dalej naklejać uśmiech na twarz, która już go tak naprawdę szczerze nie ma.
Albo znajdź źródło.
Podpowiem- to dobra i dobra wiadomość. Zawsze jest w Tobie.
Dobra wiadomość: bo jesteś źródłem swojego problemu.
Dobra wiadomość: bo masz wtedy na to wpływ.
Oprzytomniejesz i popatrzysz w siebie wreszcie, zamiast gierki przed sobą odstawiać i świat obwiniać?
Wypalony
Bo jesteś w trybie uciekania od siebie w pracę.
Żeby nie popatrzeć w swoje życie, w prawdę o sobie.
I już tak dalej nie daje rady… udawać.
Bo w ogóle nie jesteś na swojej drodze życia, i już paliwo- pt. „udaję i zamydlam temat” wyczerpało się do dna.
Bo Twój obraz pracy osadzony jest na programach cierpienia, wyrzeczenia, ciężaru.
Zamiast na zdrowych wzorcach talentów, lekkości, spełnienia
Bo gra w Tobie iluzoryczny program ciężką pracą ludzie się bogacą.
Etos trudu i wyrzeczeń.
To masz trudno i Ciężko.
Bo drogę zawodową wybrano za Ciebie.
Bo żyjesz cudzym obrazem siebie, a nie sobą.
Bo miało być racjonalnie i zdroworozsądkowo i posłusznie wobec…, kogo?
Bo Twoja droga na tej ścieżce się już skończyła, a Ty brniesz dalej, bo nie masz odwagi podjąć zmiany w swoim Życiu.
Bo jesteś poświętnikiem i niewolnikiem.
Siebie stawiasz na ostatnim miejscu – i taki masz już rezultat.
Możesz tak dalej, aż do depresji.
I możesz to zmienić.
Ty jesteś źródłem i rozwiązaniem swoich spraw.
0 komentarzy